5 czerwca 2016 r.

Niech świeci słońce ...


Trochę zmęczona ostatnimi zmartwieniami czekam na fotografowanie w innych nieznanych mi rejonach. Trochę się boję bo to daleka podróż. Zawsze lubiłam jeździć samochodem, przed siebie dostosowując trasę czasem w biegu a teraz siedzę już drugi dzień i ciągle planuję, jechać tędy czy tędy, czy na raz czy na dwa, z obawy żeby nie dojechać po nocy, gdzie przenocować? Widać, że się martwię. I to zmartwienie oddala mi trochę radość tego wyjazdu. Niech świeci słońce, tylko niech nie oślepi mnie i innych w tej podróży.