28 lipca 2015 r.

Czy ktoś mnie dziś ożywi? ...


Praca, praca, praca jakie to nudne i banalne.
Ale tak właśnie mam znowu.
Po wczorajszym dniu osłabienia, dziś już wróciłam wyczerpana a w głowie cały czas toczą się rozmowy i przewijają sytuacje z całego dnia. Nie wiem jak się od tego uwolnić. Może prysznic pomoże, długi oczyszczający ale niezbyt orzeźwiający ale odprężający, choć nie do końca, lekko rozleniwiający dlaczego nie ożywiający?
Czy ktoś mnie dziś ożywi?

"Czy Twoja myśl dokądś Cię prowadzi jak to czytasz . . . ?" 



27 lipca 2015 r.

Taki mały kotek ...


Alergia i złamana strzałka.
Niespodziewałam się, że złamana strzałka może całkowicie zniweczyć moje plany urlopowe. Miały być góry i rowery. I jedno i drugie odpada. Boli mnie ciągle noga. Niestety. 
i tak, nie mogę rozplanować sobie wakacji,
i jest mi z tym źle,
i jestem nerwowa,
i zła,
i jeszcze ta alergia wyjątkowo w tym roku mnie zaatakowała,
i w ogóle jestem przez to słaba,
i do przytulenia,
i taki ze mnie mały kotek :)

"Czy Twoja myśl dokądś Cię prowadzi jak to czytasz . . . ?" 



26 lipca 2015 r.

Boli mnie serce ...


- Boli mnie serce i nie mogę zasnąć, pomyślałam, że jak napiszę do Ciebie to zasnę?
- Serce?
- No tak.
- Ale boli fizycznie czy duchowo? - uśmiechnęłam się, tak mnie to rozbawiło :))
- Fizycznie :)
- A to pewnie nie serce bo serce podobno nie boli, nic się nie martw.
I zasnęłam i to szybko.

"Czy Twoja myśl dokądś Cię prowadzi jak to czytasz . . . ?"


24 lipca 2015 r.

Teraz jest zawsze ...


Wczoraj już było więc go nie ma, więc się nie liczy,
Jutra jeszcze nie ma, więc też się nie liczy,
Teraz jest cały czas, jest ZAWSZE i tylko to się liczy.

"Czy Twoja myśl dokądś Cię prowadzi jak to czytasz . . . ?"




22 lipca 2015 r.

Musisz wykazać więcej sprytu, żebym przyjechał ...


- ale dlaczego sprytu? ja nie jestem sprytna, 
- jak to, a w pracy? przecież musisz jakoś wszystko kontrolować? musisz wykazać się sprytem,
- no tak, ale w pracy to co innego, tam nie działam tylko dla siebie, 
- ale przecież to jest podobnie,
- nie, wcale nie, ja jestem "zielona" a dla "zielonych" na pierwszym miejscu jest szczęście innych nie swoje, dbam o innych,
- sprytny to sprytny,
- nie, ja nie jestem sprytna, ale mogę zaśpiewać piosenkę ...


Co mogę jeszcze zrobić dla pana
Całe mnóstwo
otworzyć okno
poprawić poduszkę
wylać zimna herbatę
– to wszystko
– wszystko

To wszystko
wszystko
to wszystko
wszystko

trzeba bowiem
robić starannie
i z namysłem
wszystko

otworzyć okno na całą wiosnę
poprawić głowę na kształt poduszki

To wszystko
wszystko
dużo i mało zarazem
to wszystko
wszystko 


19 lipca 2015 r.

4 nad ranem ...


może sen przyjdzie 
może morze sfotografuje
może dzień coś przyniesie
może zdjęcie jakieś wyjdzie
może światło znów zaskoczy
może znajdę to miejsce.



12 lipca 2015 r.

Nafaszerowałam się pyłkami traw ...


Nieznośna jest ta moja bezradność w tym roku wobec wszechotaczających mnie pyłków traw, skoncentrowanych na mojej działce.  
Nieznośne jest to, że nic nie mogę zrobić tylko czekać, żebym złapała normalny oddech.
Nieznośne jest to, że naalergizowanie tak wytrąca mnie z równowagi.


6 lipca 2015 r.

Ciepły piasek ...


ciepła woda, 
zachód słońca i szum fal, 
normalna romantyczna chwila, tylko kochanka brak ;))


5 lipca 2015 r.

Zamyśliłam się ... i nie wiem dlaczego ...


Drugi dzień upału mija mi leniwie. Z jakiegoś /jeszcze przeze mnie nie zidentyfikowanego/ powodu zamyśliłam się dziś ... głęboko. Chodzę, siedzę ze zmarszczonym czołem jakbym miała co najmniej rozwikłać sprawę piątego wymiaru. Nie mam ochoty na nic, no może na wieczorny spacer nad morzem.
Ale co mi jest, dlaczego tak nagle niespodziewanie nie chce mi się nawet uśmiechnąć? Może to tylko czas wakacji? Może to tylko prozaiczne uciekanie czasu? Może.
Właściwie mija rok od mojego pleneru a dziś właśnie przeglądałam moje ważki, poproszono mnie o nie do jakiegoś projektu. Tyle zdjęć już zrobiłam, tyle rzeczy się wydarzyło, tyle zmian nastąpiło.
I to wszystko są same szczęśliwe chwile. A dziś coś mnie smuci i tak cały dzień.
Pewnie zastanawiam się nad czymś ale myśli mam tak rozproszone, że nie potrafię zauważyć czego najbardziej mi teraz potrzeba ... i nie nie wiem dlaczego i nie wiem jak to rozwikłać?


  
2 lipca 2015 r.

Jeden krok ...


Dziś ktoś mnie wyprzedził i zrobił ten krok, do którego się przymierzałam. Zaskoczyło mnie to.
Liczby pierwsze rządzą światem.
A świat podąża krok za krokiem.
A mnie wystraszył dzisiaj ten jeden krok.
Świat zaczyna się na nowo? Ale czy ja dam radę?
Oczywiście, że dasz. Wszyscy tak mówią.
A mnie denerwuje to co mówią inni, ja się wystraszam i choć przez chwilkę chciałabym aby ktoś ze zrozumieniem do mnie podszedł i może moje straszenie się byłoby mniejsze. 

Może gdybym była DWA kroki do przodu byłoby lepiej :))


 


1 lipca 2015 r.

Milion wróbli ...


budzi mnie codziennie a ja chciałabym żebyś obudził mnie TY :)