29 marca 2015 r.

wszystko mamy zapisane w sobie ...


Cały dzień mam w głowie piosenkę z wczorajszego koncertu,
śpiewam ją w myślach, w sobie.

Jak często śpiewamy sobie coś cały dzień?
...
Chyba każdy ma swoją melodię i czasem nie wiemy skąd ona się wzięła?
pewnie była gdzieś w nas zapisana,
więc ją przeczytaliśmy w sobie,
przeczytaliśmy bo,
Wszystko mamy zapisane w sobie!
i można a nawet należy to czytać,
przeczytać jeszcze można tak wiele. 

24 marca 2015 r.

i wtedy już wiedziałem ...


Weszliśmy do Waszego pokoju, wychodziłaś właśnie z łazienki po kąpieli, zapach Ciebie z tej kąpieli rozchodził się wokoło i zawirował w mej głowie, ubrana byłaś w niebieską bluzkę z guziczkami wokół dekoltu i mój wzrok kierowałem właśnie w tę stronę, byłaś lekko niezadowolona, że odwiedzamy Was tak późno. 
Usiedliśmy wszyscy na podłodze, Ty na kanapie, rozmowa zaczęła się toczyć jedni w jednym kącie a my w drugim kącie.  Ożywiłaś się bardzo a przyjemność słyszenia Twojego głosu była ogromna i wtedy już wiedziałem, ... że już nie wierzyłaś, że jeszcze kogoś spotkasz, i że zobaczyłaś, że to mógłbym być ja.
22 marca 2015 r.

zamiast onet ...

Dziś do Ciebie przyjść nie mogę
Wolę zostać i przeglądać onet
Może mógłbym lecz daleko
Choć dość trudno się doczekać ;)
 

20 marca 2015 r.

wiedzieć, myśleć ...

"Myślenie jest bardziej interesujące niż wiedza, 
ale mniej interesujące niż poszukiwanie".

GOETHE

14 marca 2015 r.

wiedzieć więcej ...  


- powiedz mi coś więcej o sobie,
- nie wiem co? może lepiej zapytaj mnie o coś?
- może np. co robiłaś jak miałaś 28 lat?
- Hmm,... ooo! a wiesz, że pamiętam co wtedy robiłam, wtedy to było jeszcze dużo wolności i zabawy większość nie była związana na stałe ...
- a Ty miałaś kogoś?
- tak, to był kolega jeszcze z liceum ale dopiero wtedy jakoś zostaliśmy parą, a Ty co robiłeś jak miałeś 28 lat?
- hmmmm, ja miałem wtedy dziewczynę, z którą chciałem być na zawsze i mieć z nią dzieci,
- i co się stało?
- jej ojciec zabronił jej spotykać się ze mną,
- dziwne, w tych czasach?
- zagrozili, że nie opłacą jej studiów, a ona wybrała studia,
- to chyba nie była zakochana w Tobie zbyt mocno,
- a co robiłaś jak miałaś 38 lat?
- nie pamiętam co robiłam jak miałam 38 lat ale pamiętam co robiłam jak miałam 39, może być?  ... poznałam wtedy kogoś, to była chyba najpoważniejsza moja znajomość, ale skończyła się, właściwie to nie wiem dlaczego?
- na pewno wiesz!
- nie wiem, na prawdę, wszystko tak nagle zanikło między nami,
- wiesz!
- oj mówię ci, że nie wiem,
- no niech Ci będzie, że nie wiesz, idę spać bo jutro dużo pracy mam i muszę się wyspać, dobranoc, jutro zadzwonię.

Chcemy o sobie wiedzieć więcej. Naświetlany sobie nas, co robiliśmy z kim byliśmy kiedyś, szukamy czegoś co będzie idealne? A kiedy okazuje się, że może nie jest, że coś nam nie pasuje, że chcieliśmy usłyszeć coś innego, i jak wiemy już coś więcej to uciekamy od tego bo to jest trudne. Czy jak w fotografii nasz obraz staje się prześwietlony i zaczynamy zamykać oczy i już nie chcemy dalej patrzeć?


13 marca 2015 r.

dokąd prowadzi nas sen?

Ona weszła z gitarą, roześmiana zapytała,
- co robimy, mamy jeszcze 30 godzin do przerobienia?
Nikt nic nie odpowiedział.
- może pójdziemy w teren - zapytałam?
- nieeeee.
Zmartwiłam się.
Przyszedł ..., jakiś taki strasznie wysoki się wydawał, uderzył głową o framugę, objął mnie czule, wyszliśmy na zewnątrz, światło dzienne oślepiło mnie strasznie, zmrużyłam oczy a właściwie to już nie mogłam ich otworzyć, nic nie widziałam, szłam prowadzona przez niego. Doszliśmy na peron i tam mnie zostawił, nie wiedziałam co robić bo dalej nie mogłam otworzyć oczu, tak straszy ból odczuwałam jak tylko lekko je otwierałam, szłam środkiem peronu obijając się o ławki i coraz bardziej się bałam, bo szłam jak niewidoma już bałam się otworzyć oczy, bałam się bólu.


12 marca 2015 r.

same nowe początki i wieczne próby ...

Ile razy można opowiadać swój życiorys? 
Ile razy można zapamiętywać czyjś zapach?












10 marca 2015 r.

trzeba bronić swoich racji i pragnień
-  przepraszam, że tak naciskam na Twój przyjazd, nie powinnam, wiem, że teraz nie możesz przyjechać i że chciałbyś,
-  ale przecież zależy Ci żebym przyjechał,
-  no tak, zależy,
-  mi tez zależy, chciałbym bardzo przyjechać więc dlaczego przepraszasz?
-  bo pomyślałam, że to z mojej strony jest nie w porządku skoro nie możesz przyjechać,
-  ale dlaczego? nie czuję się przez Ciebie "mobigowany", hehe ;)
-  wydało mi się, że Tobie może być przykro, że musisz mi odmówić i mi będzie wtedy przykro a nie chciałam, 
żeby komuś było przykro, no wiesz,
-  ale mi nie jest przykro, z tego powodu, że Ty chcesz, żebym przyjechał, cieszę się z tego, 
że Ty chcesz żebym przyjechał więc nie masz za co przepraszać, 
trzeba bronić swoich racji i pragnień - nie ma za co przepraszać.


9 marca 2015 r.

naświetlić ... prześwietlić ...
od dziś słowa te znaczą już coś więcej ...

rozmowa o filmie:

- chcę obejrzeć dziś film, już go raz widziałam ale chcę jeszcze raz, 
- to może i ja obejrzę?
...
- i jak Ci się podoba?
- wciągnąłem się, lubię oglądać filmy z fotografiami w tle,
- z fotografiami w tle??? Ty jednak kochasz tę fotografię? musisz mi to później NAŚWIETLIĆ ;),
- fotografia to jedyna moja wierna kochanka, NAŚWIETLA mnie ciągle i oni w filmie też się NAŚWIETLAJĄ ..., ale dręczy mnie pytanie czemu chciałaś obejrzeć ten film po raz drugi?,
- ale aż dręczy?
- dręczy bo pasuje do filmu,
- nie ma tu nic tajemniczego, po prostu często oglądam filmy po kilka razy,
- hahaha :) jasne :) a co mówi nam o tym nasza podświadomość?,
- ... nie wiem ... może musisz mnie PRZEŚWIETLIĆ? ;)
- hmmmmm ... Od dziś chyba słowo PRZEŚWIETLIĆ lub NAŚWIETLIĆ znaczy już coś więcej, nieprawdaż?



8 marca 2015 r.

wyślij mi miłość ... mailem ...
tak powiedziałam, gdy w rozmowie telefonicznej nagle zapytał mnie co dla mnie
znaczy miłość, zaskoczył mnie
nie umiałam odpowiedzieć bo czyż łatwo tak z marszu mówić o tak ważnych sprawach,
nie wiem czym dla mnie jest miłość,
zapytał,
czy spełnieniem, czy marzeniem, czy radością, czy rozczarowaniem, czy ...
wymieniał tak bez końca
napisz mi to w mailu to coś z tego wybiorę,
zaśmiał się właściwie zaśmiewał się od serca tak go to rozbawiło, hehe
mnie to tez rozśmieszyło i oboje śmialiśmy się radośnie
i tak zrobił wysłał mi miłość mailem 
"...mam już tyle lat i wydaje mi się że to żart
że to coś znaczy
że to do czegoś mnie zobowiązuje
tak jakby wcześniej tego nie było
a tylko teraz to jest
prawdziwe
więc
niech nie będzie
byle czym
to że mam tyle lat
...
a TY
ile masz lat?
ile masz lat 
by powiedzieć
że to coś znaczy?
..."